Monika i Marcin zażyczyli sobie plener ślubny na torach. Od razu przypomniałam sobie, że w piwnicy leży stara walizka po moich dziadkach. W niedzielę "odkopaliśmy" ją i poddaliśmy procesowi oczyszczania i nabłyszczania... Walizka wzięła udział w sesji, której wyniki prezentuję poniżej....
Bardzo Wam dziękuję za udaną (mam nadzieję) sesję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz